Czwartek przyniósł silne, bo aż 2,3-proc., odreagowanie tokijskiej giełdy po wyprzedaży z ostatnich dni. Pomimo tak wyraźnego wzrostu indeksu Nikkei nie musi to oznaczać wcale powrotu rynku do hossy w następnych dniach czy też tygodniach. Po pierwsze dlatego, że po wczorajszej sesji otwarta wciąż była luka bessy 15 726-15 806 pkt. To jednak czynnik krótkoterminowy. Z punktu widzenia analizy...