Faksem z Gdańska
Mieszanie publicznego z prywatnym budzi w Polsce złe skojarzenia. Nie tylko zresztą w Polsce. Słowacy powiadali w czasach socjalizmu: "kto nie okrada państwa, ten okrada własną rodzinę". Był to najkrótszy wykład socjalistycznej moralności. Czerpanie prywatnych korzyści z mienia publicznego, traktowanego jako mienie niczyje, było stylem życia i przeżycia milionów ludzi. Od pospolitej, wszechobecnej fuchy czy "wynoszenia za bramę", prywatnych praktyk i korepetycji w publicznych...