Analiza rynków zagranicznych
Na światowych giełdach wciąż mają przewagę byki. Najlepiej w ubiegłym tygodniu zaprezentowały się indeksy amerykańskie: Dow Jones Industrial i S&P 500, ustanawiając nowe rekordy wszech czasów. Nieco gorzej wypadły rynki europejskie, na których w najbliższym czasie możemy mieć do czynienia z korektą wzrostów.
Stany ZjednoczoneNie słabnie zapał do kupowania akcji w Stanach Zjednoczonych. Po ubiegłym tygodniu rekord indeksu Dow Jones wynosi 10 765 pkt., a został ustanowiony już w poniedziałek. Co ciekawe, sesja w tym dniu charakteryzowała się dużą zmiennością notowań, a jej zamknięcie wypadło na poziomie 10 440 pkt. W rezultacie na wykresie świecowym została ukształtowana świeczka z bardzo długim górnym cieniem, świadczącym o tym, że niedźwiedzie nie zamierzają poddać się bez walki. I już do końca tygodnia bykom nie udało się pokonać rekordowego poziomu, pomimo silnych wzrostów w środę i czwartek. Może to zapowiadać co najwyżej korektę, bo bezpośrednich sygnałów zakończenia trendu na razie nie widać. Pewien niepokój może jednak budzić szerokość rynku w czasie ostatnich wzrostów. Większości blue chips daleko do rekordowych notowań, jedynie Johnson&Johnson i IBM, który wzrósł w czwartek o 18 proc., znalazły się na najwyższych poziomach w historii. Rosną za to notowania małych spółek, a taka...