Los domowej rakii
w związku z planowanym wstąpieniem Bułgarii do Unii Europejskiej jednak jest niepewny. Bułgarzy najbardziej obawiali się zakazu pędzenia zarówno śliwowicy, jak i wina, zakazu, którego nie odważył się wprowadzić nawet reżim komunistyczny. Na razie jedynie ograniczono poważnie ilość alkoholu, który można produkować legalnie i zapowiedziano kontrolę. Mało kto jednak wierzy, że będzie ona skuteczna i ludzie, którzy dotychczas produkowali ponad 100 litrów rakii, ograniczą się jedynie
do 20 litrów.
INT, PAP