Złoty nam się umacnia. Ale czy to dobrze czy źle, to już nie jest takie proste. Nawet premier ma z tym problemy, bo w jednym tygodniu chce się spotykać z NBP w sprawie kursu polskiej waluty (czytaj: jest zaniepokojony umacnianiem się złotego), w drugim mówi, że siła złotego odzwierciedla stan (dobry) polskiej gospodarki (dla usprawiedliwienia trzeba dodać, że ta druga wypowiedź była skierowana do inwestorów zagranicznych, w takiej sytuacji trzeba się oczywiście chwalić, czym się da).
Tymczasem minister finansów prezentuje tezę, że na razie nie ma problemu. Choć jego prognoza, że złoty w przyszłym roku będzie "dość mocny" nie jest, delikatnie mówiąc, zbyt konkretna.
Z kolei...