Z Grzegorzem Turniakiem,
szefem Jobpilot Polska
- europejskiego
internetowego serwisu kariery
(członek monster.com)
rozmawia Halina Kochalska
Jakie są stereotypy związane z poszukiwaniem pracy przez internet?
Głównie lęki. Ludziom wydaje się, że jeśli się zarejestrują w internecie, to tak jakby na środku ulicy stanęli odarci z ubrania. Nie ma powszechnej świadomości, że zamiast pełnego życiorysu można zamieścić ślepe CV - bez konkretnych nazw pracodawców i szkół, przekłamując nieco okresy nauki i zatrudnienia. A istnieje przede wszystkim jeszcze bezpieczniejsza forma nawiązywania kontaktu. Na portalu można pozostawić swój profil, czyli preferencje - np. "Proszę o przesyłanie na mój prywatny adres co dwa tygodnie ofert dla dyrektora finansów w woj. mazowieckim". Osoba w żaden sposób się nie ujawnia, a może śledzić rynek pracy. To jest niesamowicie wygodne. Szczególnie wtedy, gdy ktoś chce zmienić pracodawcę, ale na aktywne działania w tym kierunku nie ma odwagi i czasu. Ale tak naprawdę niezależnie od tego, jak bardzo jesteśmy zadowoleni z obecnej pracy, co najmniej raz na kwartał należałoby się wybrać na interview.
Nie szukając pracy, chodzić raz na kwartał na interview?
Minimum. To jest teraz światowa norma i kwestia bardzo ważna dla osobistego rozwoju. Znam wiele osób o niskim...