Przełomowa sesja? Gdyby obrót akcjami wyniósł 500 mln, to takie zdanie pojawiłoby się tutaj obligatoryjnie. Wtedy wzrost z otwarcia uznany byłby za klasyczną euforię, a następnie mielibyśmy odwrót przegrzanego rynku. Tyle tylko, że mała euforia była wczoraj jedynie na kontraktach. A przecież to nie ogon macha psem, ale pies...