Jak może niektórzy pamiętają, pierwszy felieton w PARKIECIE poświęciłem obronie słowa "spekulant". Twierdziłem, że jeśli giełdziarze będą nazywać się "inwestorami", a słowo "spekulant" potępiać, to gdy do władzy dojdą jacyś lepperatorzy Polski, to (szukając kozłów ofiarnych) zwalą wszystko na spekulantów. Stwierdzą (zgodnie z prawdą...), że "inwestorzy to SĄ spekulanci, poślą do kamieniołomów - i nie będzie można protestować, bo sami mówiliśmy, że spekulant jest zły. Jeśli kapitalizm ma zwyciężyć, to słowo "spekulant" musi nabrać dodatniego znaczenia. Inaczej nadal będziemy duchowo żyć w socjalizmie (choćby 99% dochodów pochodziło z czarnej i szarej...