Być może budżet będzie musiał oddać Unii
Europejskiej kilkadziesiąt milionów złotych. To efekt defraudacji pieniędzy unijnych w PKP. PKP dostała z Phare 130 mln euro m.in. na modernizację przystanków. Jak się
okazało - część tych
pieniędzy została wyłudzona. Firmy, wykonujące remonty, zawyżały
rachunki lub wystawiały faktury na fikcyjne roboty. W rezultacie zniknęło
kilkadziesiąt milionów złotych. - Jeśli potwierdzą się te oskarżenia, będziemy musieli oddać Unii te pieniądze - powiedział Tadeusz Kozek,
podsekretarz stanu
w Urzędzie Komitetu
Integracji Europejskiej.