Złoty osłabił się w czwartek do 0,35% po słabej stronie parytetu, przy bardzo małej aktywności inwestorów. Na koniec dnia dolar kwotowany był na poziomie 3,8860, podczas gdy euro na 4,6250.
Można powiedzieć, że rynek walutowy był prawdziwą oazą spokoju, wobec horroru, który przeżywały inne rynki. Atak terrorystyczny w Turcji spowodował panikę inwestorów na rynku akcji. Co ciekawe, na rynku obligacji wyprzedaż była równie dramatyczna.
Wiadomość o ewakuacji pracowników Białego Domu spowodowała gwałtowny wzrost kursu EUR/USD do 1,1970, po czym nastąpiła równie szybka korekta. Warto na to zwrócić uwagę, że euro nie było w stanie wykorzystać negatywnych informacji dla dolara.
Ponadto, powyżej poziomu 1,1935, pojawiają się duże oferty sprzedaży waluty europejskiej. Czyli wygląda to na małą dystrybucję. Jeśli euro/dolar nie zdoła pokonać poziomu 1,1935 dzisiaj, bardzo prawdopodobny jest powrót do linii wsparcia na 1,1850.