Trwająca od trzech lat bessa odbiła się nie tylko na wartości portfeli inwestycyjnych, ale obniżyła też autorytet zawodu analityka. Jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń było przekazanie do publicznej wiadomości listów elektronicznych pisanych przez analityków banku inwestycyjnego Merrill Lynch. Zalecali w nich znajomym sprzedaż przewartościowanych akcji, gdy w tym samym czasie rekomendowali ich kupno w oficjalnych raportach opracowywanych na zlecenie banku. Najczęściej dotyczyło to spółek, z którymi bank miał podpisane zyskowne...