Amerykańskie rynki na początku wtorkowej sesji niemrawo odrabiały poniesione dzień wcześniej straty. Nasdaq dotarł mniej więcej do górnej granicy poniedziałkowej czarnej świecy, na S&P500 i DJIA odbicie miało jeszcze mniejszą skalę. Dlatego trudno mówić, aby ten okres notowań zatarł fatalne wrażenie, jakie pozostawiła sesja z poniedziałku. Jednak samo wrażenie nie jest wystarczające, by...