Przebywający w Trójmieście ambasador USA Christopher Hill odwiedził wczoraj rano Stocznię Gdańską. Pracownicy prosili go o pomoc w rozwiązaniu kłopotów zakładu. Kilkunastu robotników zawiesiło na płocie
transparenty w języku polskim i angielskim: "Ameryko - nie bierz
udziału w złodziejskich interesach", "Ameryko, pomóż uratować stocznię". Według szefa "Solidarności" w Stoczni Gdańskiej Romana Gałęzewskiego, chodzi o spółkę zarządzającą ponad 70 hektarami terenów stoczniowych - Synergia '99. Obecnie prawie 70% udziałów mają w niej fundusze amerykańskie. Spółka Synergia '99 powstała w 1998 r., gdy Trójmiejska Korporacja Stoczniowa (Stocznia Gdynia i firma Evip Progress) kupiła Stocznię Gdańską. - Dowiedzieliśmy się, że Stocznia Gdynia sprzedała Amerykanom udziały w Synergii,
natomiast tych pieniędzy nie ma (...). Te pieniądze jakby nie wpłynęły i teraz mamy pytanie do Amerykanów, czy też chcą wziąć udział
w grabieży stoczni - powiedział Gałęzewski.