Złoty umocnił się we wtorek do poziomu 6,7% po mocnej stronie parytetu, wobec 6,5% na otwarciu. Na koniec dnia dolar kwotowany był na poziomie 3,8120 złotych, podczas gdy euro na 4,1450.
Awersja do ryzyka trzyma obecnie dużych zagranicznych inwestorów poza rynkami wschodzącymi i nie należy oczekiwać, że coś się zmieni w najbliższym czasie.
Wyprzedaż na amerykańskich rynkach akcji oraz obawy inwestorów przed dzisiejszym wystąpieniem Collina Powella na forum ONZ doprowadziły do wzrostu EUR/USD do poziomu 1,0880 we wtorek po południu. Przed nami atak na ostatni szczyt na poziomie 1,0915 i wydaje mi się, że zanim pierwszy amerykański czołg przekroczy granicę Iraku, możemy zobaczyć magiczny poziom 1,10. Pamiętajmy jednak, że rynek jest bardzo długi w EUR/USD i zbliżamy się do poziomów, które zachęcają do realizacji zysków.
Dopóki jednak nie pojawią się wyraźne sygnały odbicia gospodarczego za oceanem, nie należy oczekiwać zmiany spadkowego trendu dolara.