W dobrych nastrojach inwestorzy kończyli przedświąteczne notowania. Nie zmienia to faktu, że czarny korpus na wykresie tygodniowym dopełnił formację spadającej gwiazdy z przełomu listopada i grudnia, a taka formacja niczego dobrego nie wróży wszystkim oczekującym na efekt stycznia 2003 r. Wprawdzie podaż osłabła nieco w pobliżu 50 proc. zniesienia październikowej hossy, sądzę jednak, że to sytuacja przejściowa i w najlepszym...