Przyszłość Apeximu pozostaje wciąż nierozstrzygnięta. Wiadomo już, że w tym tygodniu nie należy spodziewać się żadnej decyzji w tej sprawie. - Obecnie wszystko rozbija się o jeden kontrakt. Jeśli go zdobędziemy, będziemy mieli gotówkę na dalsze funkcjonowanie. Jeśli nie, oznacza to koniec spółki. Obecnie możemy tylko czekać. Decyzja nie leży po mojej stronie - podkreśla Artur Nowak--Gocławski, prezes Apeximu. Jeżeli warszawska spółka pozyska nowe zlecenie, będzie miała czas na dogadanie się z wierzycielami w sprawie postępowania układowego. - Muszę przyznać, że jest coraz ciężej. Odmowa rozłożenia zaległości na raty przez ZUS i urząd skarbowy, wejście na hipotekę naszego biurowca przez WLC Inwest, to kolejne poważne ciosy dla Apeximu. Wciąż mam jednak nadzieję, że się uda - mówi prezes. Dodaje, że na rozstrzygnięcia trzeba poczekać kilka dni.