Nie ma FUNDAMENTALNEGO uzasadnienia dla tak wysokiej wyceny polskiego rynku w sytuacji gdy rynki świata (poza Chinami) notują kilkuletnie minima. Polski rynek, w tym indeks WIG20, jest utrzymywany wciąż sztucznie, czemu sprzyjają stosunkowo niskie obroty i aktywność (ale i pasywność!) funduszy emerytalnych i inwestycyjnych. Uczciwie wyceniony WIG20 powinien wylądować na poziomie nie 1060, a może nieco ponad 600 punktów. Tak właśnie uważam....