Tak się śmieją wariaci - pukała się w czoło moja koleżanka, gdy płakałem ze śmiechu słuchając pseudoekonomicznych wywodów i bredni polityków. "Gospodarka według małego Jasia" - taką książkę można by napisać z samych cytatów kolesi trudniących się - o zgrozo - zawodowo tzw. polityką. W środę kolejną porcję absurdu zaserwowano nam przy okazji dyskusji o nowych, radosnych pomysłach ministrów. I tak np. usiłowano przekonać ludzi, że dotacja do lekarstw za złotówkę nie będzie wydatkiem budżetu (podatników)...