O wyłudzenie ponad 7 mln złotych oskarżyła toruńska prokuratura dwóch mieszkańców Warszawy. Witold M. i Stanisław J.
podpisali z ówczesnym wojewodą toruńskim i wierzycielami toruńskich zakładów zbożowych umowę prywatyzacyjną. Przedstawili tak wspaniałe pomysły na rozwój zakładów, że firmę wartą ponad 10 mln zł przejęli za jedyne 110 tys. zł. Żadna z zawartych w umowie prywatyzacyjnych deklaracji nigdy nie doczekała się jednak realizacji. W toku śledztwa wydało się, że wszelkie obietnice były gołosłowne. Warszawscy biznesmeni nie tylko nie mieli żadnego kapitału, ale tuż przed toruńską transakcją zaciągnęli spore długi na kupno prywatyzowanych zakładów przetwórstwa warzyw w Piekarach Śląskich i Bełchatowie. W sumie szkody, jakie wyrządzili, oszacowano na 7,6 mln zł, w tym także uwzględniono 110 tys. zł należności za zakład, której nigdy nie uiścili.