Minął już grubo ponad rok, odkąd na GPW zaczęły dominować spadki. W związku z pozostawiającym jeszcze wiele do życzenia rozwojem krótkiej sprzedaży, inwestorom lubującym się w akcjach pozostaje jedynie zarabianie na krótkoterminowych odreagowaniach. Często jednak przypomina to przysłowiowe ?łapanie lecącego noża?, a do sukcesu, oprócz gruntownej analizy technicznej, potrzebny jest łut szczęścia. Czy temu szczęściu można nieco pomóc?
Giełdowe ?przysłowia? ? prawda czy mit?Rozmawiając z inwestorami i maklerami oraz obserwując rynek i czytając komentarze czy też literaturę przedmiotu, trudno nie odnieść wrażenia co do panowania kilku mitów związanych z dniami tygodnia (?nikt nie chce zostawać z akcjami na weekend? czy ?czarna środa?), miesiącami (?październikowy krach?, ?efekt stycznia?) czy porami roku (?letni marazm?). Oczywiście tych przekonań jest zdecydowanie więcej, tutaj jednak skupię się tylko na weryfikacji tych, które dotyczą zachowania się rynku w poszczególnych dniach tygodnia. W tym kontekście warta rozważenia wydaje się również hipoteza, iż nastawienie człowieka do inwestowania, a konkretnie rzecz biorąc do ponoszenia ryzyka, zmienia się w trakcie kolejnych dni tygodnia (np. ?szok? poniedziałkowego ranka i niechęć do podejmowania decyzji, ?pełne obroty? w środę, zmęczenie w piątek, itp.).WIG20 ? kluczdo sukcesuZachowanie rynku postanowiłem przeanalizować, biorąc pod...