Z Andrzejem Podgórskim, prezesem zarządu Domu Inwestycyjnego BRE Banku, rozmawia Adam Mielczarek
GUS opublikował niedawno dane finansowe za I kwartał, które świadczą o tym, iż brokerzy osiągają najgorsze wyniki w historii. Czy oznacza to, że mit wysokich zarobków na rynku kapitałowym już się definitywnie skończył?Słabe rezultaty to efekt kilku czynników. Przede wszystkim jest to wynik stanu rynku w ogóle. Na to nałożyły się problemy strukturalne rynku, które zła koniunktura tylko pogłębiła i uwidoczniła. Pamiętajmy, że brokerzy zajmują się zdywersyfikowaną działalnością, nie tylko brokerką, ale i obsługą emitentów czy bankowością inwestycyjną, które również odczuły pogorszenie sytuacji.Jakby tego było mało, w II kwartale, a zwłaszcza w czerwcu, obroty były tragicznie wręcz niskie.Niespełna 4 mld zł obrotu na rynku akcji w czerwcu, to faktycznie dużo mniej niż niegdyś. Co gorsza, tendencja spadkowa się utrwala, a brokerzy przecież w dużej mierze żyją z obrotów. Świadczy to przede wszystkim o tym, że sentyment inwestorów do angażowania się na giełdzie jest słaby. Równocześnie proszę zauważyć, że na rynku kontraktów terminowych na WIG20...