Występująca w wielu obszarach globu bieda, w skrajnych przypadkach powodująca klęskę głodu i śmierć milionów ludzi, jest nie tylko wielkim problemem moralnym, ale też zagadką, trudną do wyjaśnienia przez teorię ekonomii.
Usiłuje na nią odpowiedzieć tzw. ekonomia dobrobytu, która jednak coraz bardziej zajmuje się nie dobrobytem, ale właśnie ubóstwem. Dlaczego jedne kraje, nie dysponujące bogactwami naturalnymi, położone w niesprzyjających warunkach klimatycznych, są bogate, a inne, zasobne w surowce, cierpią biedę. Dlaczego w krajach bogatych występują obszary nędzy, które nie zmniejszają się, mimo prowadzonej polityki społecznej, mającej na celu wyrównywanie dochodów? Rodzi się pokusa udzielenia prostych odpowiedzi na te skomplikowane pytania: bieda i głód to wynik skumulowania bogactwa w rękach niewielkiej liczebnie grupy państw i osób. Należy zatem bogactwem obdzielić wszystkich potrzebujących, to znaczy zabrać jednym, a...