Spółki użyteczności publicznej znowu dały sygnał do hossy
Po serii podwyżek stóp procentowych, amerykański rynek akcji znalazł się na rozdrożu. Tamtejsi analitycy niemal jednogłośnie przewidują w sondażu dla ?Wall Street Journal?, że nadchodzące miesiące będą upływać pod znakiem trendu wzrostowego, a inwestorzy wciąż nieufnie podchodzą do najbliższej przyszłości i niechętnie podbijają ceny akcji.
W Polsce natomiast część analityków twierdzi, że jesień będzie stała pod znakiem spadków nie tylko na giełdach amerykańskich, ale również europejskich. Podstawą tej tezy jest dostrzegalne już ?gołym okiem? spowolnienie gospodarki USA, jak również psychologiczny efekt nadchodzącej pory roku.Ostatnio opublikowane dane o wzroście bezrobocia, spadku tempa wzrostu wynagrodzeń, jak również spadek indeksu aktywności gospodarczej NAPM do 49,5 zdecydowanie potwierdzają tezę o hamowaniu amerykańskiej gospodarki. Poniekąd słusznie pojawiają się więc przewidywania, że nieuchronny spadek tempa wzrostu zysków w spółkach może spowodować, że nadchodząca jesień będzie okresem niedźwiedzia.Hossa? Czemu nieCzy jednak spowolnienie musi oznaczać początek bessy? Moim zdaniem, wcale nie, a wręcz przeciwnie ? może być początkiem hossy. Spadek tempa wzrostu PKB w Stanach Zjednoczonych z 4,5-5,5% do prognozowanych 2,5-3,0% nie oznacza bowiem, że gospodarka przestaje rosnąć; rośnie,...