Po zniżkach z końca zeszłego tygodnia niemiecki DAX jak na razie zdołał jedynie zbliżyć się do zamknięcia z ubiegłego czwartku. Wówczas wyrysował świecę objęcia bessy, a w kolejnym dniu otworzył się ze sporą luką spadkową. Dwa pierwsze dni tego tygodnia przyniosły odreagowanie, ale poziom 24000 pkt powstrzymał popyt. W środę, drugi dzień z rzędu, DAX nie był jednak w stanie przebić się przez linię oporu, poprowadzoną przez szereg dołków z lipca, która wcześniej pełniła rolę wsparcia, a to może oznaczać zejście do dolnego ograniczenia średnioterminowego kanału wzrostowego. Jeśli w tym miejscu popyt się nie przebudzi, DAX może testować 38,2-proc. zniesienie fali wzrostowej od kwietnia, które wypada w okolicach 22090 pkt. paan