Jak trwoga, to do złota. W ostatnich latach co prawda można było kwestionować tę zasadę, ale ostatnie tygodnie znów są udane dla tego kruszcu. Rynki boją się bowiem eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Tydzień temu na łamach „Parkietu” pisaliśmy, że analitycy optymistycznie podchodzą do scenariusza zakładającego wzrost cen złota.
Najpierw miało ono jednak pokonać ważne poziomy techniczne, czyli 1930 USD i 1950 USD za uncję, by wzrostowe...