Dokonane w ubiegłym roku zmiany w kodeksie spółek handlowych miały na celu m.in. wzmocnienie ładu korporacyjnego poprzez wzmocnienie roli rad nadzorczych. Niestety, w praktyce trudno zaobserwować rzeczywiste zmiany w spółkach z uwagi na niedoskonałość tych przepisów oraz ze względu na fundamentalne rozbieżności co do oczekiwanej roli rad nadzorczych.
Najważniejsze zmiany dotyczyły trzech obszarów: przekazywania informacji przez zarząd, kompetencji „śledczych” rad nadzorczych i możliwości zatrudniania doradców przez rady nadzorcze. Pierwszy z nich to wymóg informowania rady przez zarząd o wszystkich istotnych kwestiach. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że tak chyba powinno było być od zawsze.
W dobrze zarządzanych spółkach taki przepływ informacji funkcjonował już wcześniej, bo jak inaczej moglibyśmy sobie wyobrazić wykonywanie przez radę nadzorczą nałożonych na nią obowiązków.
Niemniej wpisanie konkretnych wymogów do regulacji rangi...