W amerykańskich fabrykach GM, Forda i koncernu Stellantis (właściciela Chryslera) rozpoczął się w zeszły piątek wielki strajk. Pracę przerwało 12,7 tys. robotników należących do związku zawodowego United Auto Workers. Mają oni wiele postulatów. Chcą m.in. podwyżki płac o 36 proc. w ciągu czterech lat (tempo podwyżki ma być więc takie samo jak wzrost wynagrodzeń prezesów ich firm), zmniejszenia tygodnia...