Mamy za sobą posiedzenie senackiej komisji poświęcone najrozleglejszym dotychczas zmianom prawnym związanym z rynkiem finansowym. Udział w „pracach legislacyjnych” na poziomie parlamentarnym od wielu lat był dojmująco traumatycznym przeżyciem, ale tym razem zostało to podniesione do rangi sztuki. Zupełnie tak, jakbyśmy uczestniczyli w jakichś mistrzostwach świata w psuciu regulacji.
Aby odczytać ten
artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Abonament
1 miesiąc: 269,00 PLN
3 miesiące: 779,00 PLN
12 miesięcy: 2 519,00 PLN
podane ceny zawierają 8% VAT
zamów