To, czy i kiedy Rada Polityki Pieniężnej będzie mogła obniżyć stopy procentowe, zależało będzie nie tylko od kondycji polskiej gospodarki i trajektorii inflacji, ale też od globalnego kontekstu. Poluzowanie polityki pieniężnej w Polsce w czasie, gdy główne banki centralne będą wciąż skupione na walce z inflacją, mogłoby zostać źle przyjęte na rynkach. Sprzyjałoby bowiem podejrzeniom, szkodliwym dla wiarygodności banku centralnego, że obniżka miała podłoże polityczne.
W ostatnich tygodniach otoczenie zewnętrzne stało się mniej sprzyjające dla gołębi z RPP. Wymowna była wtorkowa decyzja Banku Rezerw Australii (RBA), który – ku zaskoczeniu ekonomistów – podwyższył swoją główną stopę procentową o 0,25 pkt proc. do 4,1 proc. Taką samą niespodziankę zrobił obserwatorom...