Kampania polityczna w Polsce nabiera tempa, a wraz z nią tempa nabierają coraz bardziej populistyczne zapowiedzi od lewa do prawa. Jestem zdumiony, że po 33 latach od upadku komuny w roku wyborczym prawie nikt nie głosi haseł gospodarki wolnorynkowej. Właścicieli ponad 1 mln rachunków inwestycyjnych w Polsce politycy postrzegają jak niepotrzebny plankton. Wolą podlizywać się elektoratowi roszczeniowemu, liczącemu na kolejne socjalne benefity.
Aby odczytać ten
artykuł musisz być zalogowany.
Nie masz dostępu ?
Abonament
1 miesiąc: 269,00 PLN
3 miesiące: 779,00 PLN
12 miesięcy: 2 519,00 PLN
podane ceny zawierają 8% VAT
zamów