Inwestorzy potrzebowali pozytywnego impulsu i w minionym tygodniu go otrzymali. Gołębio zinterpretowana konferencja szefa Fedu sprawiła, że S&P 500 i Nasdaq przebiły linie trendu spadkowego i dały techniczne sygnały popytowego przesilenia. Niemiecki rynek zbliżył się do szczytu wszech czasów na dystans 6 proc., a polskie indeksy utrzymały się wysoko. Gdyby nie doniesienia m.in. o podatku od zysków nadzwyczajnych, mogłyby być nawet wyżej. .08