W ostatnich dniach WIG oscyluje w okolicach 46 tys. pkt. Od maksimum z listopada 2021 r. stracił 39 proc. Obecnie jest na poziomie z jesieni 2020 r. Jeszcze gorzej wypada WIG20 czyli indeks, w którego portfelu dominują spółki państwowe. On obecnie ma wartość 1,3–1,4 tys. pkt. Od jesieni 2021 r. stracił niemal połowę. Jest na poziomie z marca 2020 r., a więc z okresu gdy indeksy na rynkach się załamały po wybuchu pandemii. Spadki polskich indeksów wpisują się w szerszy obraz globalnej przeceny na giełdach, obserwowanej od kilkunastu miesięcy i mającej związek z zacieśnianie polityki monetarnej przez banki centralne. Natomiast jasno widać, że krajowe indeksy radzą sobie gorzej od zagranicznych – zarówno amerykańskich, jak i niemieckich czy francuskich. Inwestorzy dyskontują w ten sposób ryzyko geopolityczne związane z naszym regionem po wybuchu wojny w Ukrainie oraz ryzyko polityczne, które mocno uderza w biznes (m.in. wakacje kredytowe, zapowiedź nowych podatków).