Wdrażanie programu pracowniczych planów kapitałowych zakończyło się w 2021 r. I trudno tu mówić o wielkim sukcesie. Partycypacja, czyli odsetek pracowników, którzy zdecydowali się na udział w tym programie, z trudem sięgnęła 30 proc. Znacząco poniżej oczekiwań. A i to po lekkim naciągnięciu wyników, bo po odniesieniu liczby pracowników, którzy do PPK przystąpili, tylko do liczby pracowników w firmach, które ten program u siebie uruchomiły. Gdyby odnieść to do liczby wszystkich pracowników uprawnionych do udziału w PPK, szacowanej na 11,5 mln, byłoby jeszcze gorzej.
Ma jednak rację Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który odpowiadał za wdrożenie, a teraz nadzoruje funkcjonowanie PPK, gdy mówi, że uruchomienie tego programu to milowy krok w kierunku zwiększenia bezpieczeństwa finansowego Polaków. – Dwa lata temu mieliśmy tylko 250 tys. osób gromadzących oszczędności emerytalne wspólnie z pracodawcą, czyli w PPK i PPE, dzisiaj mamy ich ponad 3 mln i ta liczba stale rośnie – wyliczał na przełomie roku szef PFR w wywiadzie dla „Parkietu". – Uczestnicy PPK odnoszą finansowy sukces, ponieważ średnia stopa zwrotu z funduszy PPK to 22 proc., a dodając dopłaty pracodawcy i państwa, mogli podwoić kapitał – dodał.
Jak rosną PPK
Wedle najświeższych danych z końca...