Na walnym zgromadzeniu Lotosu w czwartek głosowana będzie m.in. uchwała dotycząca zbycia zorganizowanej części tego przedsiębiorstwa. Do jej podjęcia potrzebna jest zgoda inwestorów posiadających minimum 80 proc. głosów obecnych podczas obrad. „Za" będą zapewne: Skarb Państwa, PZU, PKO BP, rząd Norwegii
i podmioty z nimi powiązane. Razem mają 72,7 proc. głosów spośród wszystkich zarejestrowanych. To może nie wystarczyć, aby przegłosować fuzję Lotosu z Orlenem, na czele którego stoi Daniel Obajtek.
Na walnym zgromadzeniu Lotosu dużo będzie zależało od decyzji krajowych i zagranicznych funduszy inwestycyjnych i emerytalnych. Istotne znaczenie mogą też mieć frekwencja i zakulisowe rozmowy z udziałowcami wahającymi się, czy poprzeć lub sprzeciwić się planom stworzenia koncernu multienergetycznego na proponowanych dziś warunkach.TRF