W czwartek złoty ponownie zachowywał się bardzo zmiennie, około godz. 12 za jedno euro trzeba było płacić 4,64 zł, co jest najwyższym poziomem od marca. Po południu nasza waluta wobec tej unijnej już się nieco umocniła – do 4,59 zł, ale nie zmienia to faktu, że pozostaje mocno niedoszacowana. Punkt równowagi pary euro/złoty to obecnie 4,1 zł.
Eksperci wymieniają kilka przyczyn tej słabości złotego, z czego część ma charakter globalny, a część krajowy. – Rynki finansowane zdają sobie sprawę, że przed nami szybsza, niż myśleliśmy, normalizacja polityki pieniężnej w Stanach Zjednoczonych, to znaczy ograniczenie skupu...