Ostatnio postanowiłem zmienić biuro maklerskie. Przyczyny były proste ? od dłuższego czasu nie miałem prawa do odroczonej płatności, upływał okres zawartej umowy kredytowej, poza tym wartość mojego portfela była zbyt mała, abym mógł ponownie otworzyć linię kredytową.Nowe biuro miało umożliwiać składanie zleceń przez internet, oferować bez warunków wstępnych niską liniową prowizję, wreszcie minimalna wartość udostępnianej linii kredytowej nie powinna przekraczać 10 000 zł, bo akurat tyle potrzebuję do utrzymania płynności.Po zapoznaniu się z ofertami wybrałem jeden z mniejszych domów maklerskich, który co prawda nie ma POK-u w moim mieście, ale umożliwia otwarcie rachunku...