W tym roku na warszawskiej giełdzie można zarobić całkiem nieźle. A to powoduje, że bardzo dobrze prezentują się wyniki funduszy polskich akcji. Eksperci przestrzegają jednak, żeby nie wyciągać z tego daleko idących wniosków. W długim terminie z reguły lepiej wypadają fundusze akcji zagranicznych.
Perspektywy gospodarki zarówno polskiej, jak i światowej są całkiem niezłe. Realizacja programów szczepień przeciwko Covid-19 daje nadzieję na trwalsze niż wcześniej luzowanie obostrzeń. Wiele przedsiębiorstw produkcyjnych przetrwało koronakryzys w dobrej formie, notując nieraz rekordowe zyski. Teraz ruszają firmy usługowe, które przez wiele miesięcy w ogóle nie mogły działać albo pracowały na mocno zwolnionych obrotach.
Perspektywy oszczędzających nie są tak optymistyczne. Oprocentowanie lokat wynosi niemal zero i tu w bliskiej przyszłości nie należy oczekiwać zmian. Wartość kapitału maleje w wyniku wysokiej inflacji. Inwestorzy muszą pogodzić się z tym, że konserwatywne strategie przynoszą straty.
Czas zatem na zainteresowanie się inwestycjami w akcje zarówno na polskiej giełdzie, jak i na rynkach zagranicznych. W ubiegłym roku o wiele lepsze wyniki przynosiły akcje spółek notowanych za granicą, ale ostatnio nieźle można było zarobić na rodzimym rynku. Tyle że – jak wynika z doświadczeń ostatniej dekady – polskie akcje miewają swoje pięć minut, ale w...