Ten rok miał sprzyjać rynkom wschodzącym, jednak jak na razie to indeksy amerykańskie wspinają się na nowe szczyty. Do tego mocnej przecenie uległo złoto, jeden z głównych faworytów ekspertów. Sytuacja nie rozwija się zgodnie z planem?
Spodziewaliśmy się w tym roku zwyżek zarówno rynków wschodzących, jak i rozwiniętych. Ale na tych drugich wzrosty miały być mniej dynamiczne ze względu na wysokie wyceny. W styczniu rzeczywiście na pierwszym miejscu znalazły się spółki amerykańskie, ale o mniejszej kapitalizacji – duże lekko się cofnęły. Na podium znajdziemy też rynki wschodzące czy surowce. Wspomniany scenariusz w pewnym stopniu jednak się realizuje. Mamy jednak dolara, który przestał się osłabiać. Do tego dochodzą rosnące rentowności obligacji amerykańskich, wciąż nieutemperowane...