Sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym poszła w górę w grudniu wraz z otwarciem sklepów w galeriach handlowych o 20 proc. wobec listopada.
W porównaniu z grudniem 2019 r. zmalała o 0,8 proc., ale to i tak wynik wyraźnie lepszy, niż szacowali ekonomiści. Zalecenia rządu, aby święta Bożego Narodzenia spędzać w małym gronie, pozwalały oczekiwać silniejszego załamania wydatków.
Jeszcze większą niespodzianką niż niewielki spadek sprzedaży detalicznej okazał się pierwszy od marca wzrost produkcji budowlano-montażowej. W grudniu była ona o 3,4 proc. wyższa niż rok wcześniej, podczas gdy w listopadzie spadła o 4,9 proc. rok do roku. Tylko częściowo da się to wyjaśnić wyjątkowo korzystną pod koniec ub.r. pogodą.
Piątkowe dane sugerują, że zniżka PKB w IV kwartale mogła być płytsza, niż oczekiwali dotąd ekonomiści (około 4 proc. rok do roku). Z konkretnymi szacunkami analitycy wstrzymują się jednak do poniedziałku, gdy GUS opublikuje grudniowe wyniki przemysłu. GS