Prognozy na 2021 r. są na ogół dobre. Nie brakuje jednak licznych zastrzeżeń. Do większości krajów, w tym Polski, ma powrócić wzrost gospodarczy, choć nie wszędzie uda się odrobić ubiegłoroczne straty. Indeksy giełdowe powinny rosnąć, ale korekt, być może głębokich, raczej nie unikniemy. Na rynku papierów dłużnych nie ma co liczyć na znośne stopy zwrotu, chyba że w portfelu oprócz obligacji skarbowych znajdą się obligacje korporacyjne czy zagraniczne. Nieruchomości wciąż mają być atrakcyjną lokatą kapitału, choć nie wszystkie. Niestety, skuteczność prognoz zależy nie tyle od doświadczenia analityków, ile od dalszego przebiegu pandemii. b.ż.