Emisje gazów cieplarnianych z energetyki i przemysłu spadły w USA w ubiegłym roku o 10 proc., do najniższego poziomu od 30 lat – wynika z danych Rhodium Group. Eksperci podkreślają jednak, że jest to efekt nadzwyczajnych okoliczności, a przed USA cały czas stoi wyzwanie związane z ograniczeniem wpływu gospodarki na środowisko.
– Najbardziej znaczące redukcje w zeszłym roku dotyczyły transportu, który pozostaje silnie uzależniony od paliw kopalnych – stwierdziła Kate Larsen, dyrektor firmy Rhodium Group. – Jednak w miarę rozpowszechnienia szczepionki i w zależności od tego, jak szybko ludzie poczują się na tyle komfortowo, aby ponownie jeździć i latać, spodziewać się należy ponownego wzrostu emisji. Jedynie istotne zmiany w polityce klimatycznej mogą temu zaradzić – podsumowała Larsen. GSU