Dostawcy maszyn i usług górniczych mierzyli się w tym roku ze spadającymi zamówieniami i zawieszeniem wykonywania kontraktów przez niektóre spółki węglowe. Analitycy nie mają złudzeń – to dopiero początek kłopotów branży okołogórniczej, a nadchodzący 2021 r. będzie dla niej jeszcze trudniejszy.
Firmy pracujące dla kopalń mają różne pomysły na to, jak przetrwać na błyskawicznie kurczącym się rynku węgla. Część z nich zmuszona została do likwidacji niektórych zakładów i redukcji etatów pracowniczych, inne szukają możliwości rozwinięcia skrzydeł na wciąż chłonnych rynkach rosyjskim i chińskim, a jedna postanowiła kupić sobie kopalnię. box