Branża maklerska nie tylko złapała oddech po chudych latach, ale też przeżywa jeden z najlepszych okresów w historii. W normalnych warunkach pracownicy biur powinni odczuć to również w swoich kieszeniach w postaci wyższych premii. Coraz więcej sygnałów świadczy jednak o tym, że niekoniecznie tak się stanie.
Jak można usłyszeć wśród brokerów, w grupach kapitałowych trwają już rozmowy, jak podejść do premii wypłacanych pośrednikom. Wszystko przez to, że wiele biur jest częścią banków, a te szukają w ostatnim czasie przede wszystkim oszczędności, również tnąc koszty osobowe.
– W niektórych już pojawiają się sygnały dotyczące ograniczenia wielkości premii. Nie będą one więc aż tak wysokie, jak mogłyby być, gdyby sytuacja banków była lepsza. Myślę też, że prawdziwa fala przeglądów siatki płac dopiero przed nami – przyznaje jeden z przedstawicieli branży maklerskiej. Prt