Wysokie wskaźniki wyceny spółek, które mocno zyskały w trakcie pandemii, coraz trudniej uzasadnić.
– Część walorów dawno już oderwała się od fundamentów i wycen wynikających chociażby z modeli DCF. Symptomatyczne były dwa czynniki, po pierwsze, silne spadki dotychczasowych zwycięzców pandemicznej sytuacji po ogłoszeniu kolejnych informacji o szczepionkach. Po drugie, słabe wzrosty spółek z dużym udziałem e-commerce w przychodach po informacji o możliwym otworzeniu centrów handlowych w grudniu – wskazuje Kamil Hajdamowicz, doradca inwestycyjny, Vienna Life TU na Życie. Jego zdaniem
w przypadku spółek biotechnologicznych, gdzie inwestorzy wszystkie przyszłe przychody dyskontowali z tytułu przeciwdziałania Covid-19, obecne poziomy wycen nie znajdują uzasadnienia. – Nie skreślałbym jednak zdrowych spółek gamingowych, chociaż dużo zależy tu od oczekiwanych premier i ich realnej sprzedaży, oraz spółek z segmentu e-commerce – wylicza. jim