Polska waluta gwałtownie traciła w środę na wartości. Kurs euro przebił granicę 4,60 zł, której od kilku tygodni nie mógł sforsować, i przejściowo znalazł się powyżej 4,63 zł. Tak wysoko był poprzednio w marcu, w apogeum rynkowej paniki związanej z pandemią koronawirusa, a wcześniej w 2009 r.
w trakcie globalnego kryzysu finansowego. Teraz źródła osłabienia złotego są takie same jak wiosną: inwestorzy zaczęli się liczyć z możliwością ponownego zamykania gospodarek, co do niedawna wydawało się wykluczone. gs