W ostatnich latach udział inwestorów indywidualnych w obrotach akcjami na rynku głównym warszawskiej giełdy był wyjątkowo mały. Rocznie sięgał kilkunastu procent. Szczególnie mały był w ubiegłym roku, gdy spadł do 12 proc. W efekcie o czasach, gdy stanowił ponad jedną trzecią wszystkich transakcji, już dawno zapomniano. Pewne ożywienie ze strony inwestorów indywidualnych przyszło dopiero w tym roku. Nie zmienia to faktu, że nadal odgrywają na rynku stosunkowo małą rolę. W ocenie części giełdowych spółek malejąca liczba drobnych akcjonariuszy była argumentem przemawiającym za tym, aby nie wprowadzać dla nich programów lojalnościowych, gdyż jego zasięg byłby niewielki. Z drugiej jednak strony trudno oczekiwać, aby na GPW pojawiali się nowi, mali akcjonariusze, skoro rynek nie widzi potrzeby ich pozyskiwania, edukowania czy chociażby jakiejkolwiek formy wiązania ze sobą. TRF