Banki od lat redukują liczbę oddziałów i zatrudnienie ze względu na zmianę zwyczajów klientów rzadziej odwiedzających tradycyjne placówki i w coraz większym stopniu preferujących bankowość elektroniczną. Pandemia koronawirusa stała się katalizatorem dodatkowo napędzającym ten proces. Tym bardziej że wpłynęła również na zyski i rentowność banków (niskie stopy procentowe i wzrost kosztów ryzyka), które szukają różnych sposobów, aby bronić zyskowności.
Na koniec czerwca w polskim sektorze bankowym było łącznie 11,7 tys. oddziałów (w tym także filii, przedstawicielstw i innych). To o ponad 3,5 tys. mniej (prawie 25 proc.) niż na koniec 2012 r., gdy KNF zmieniła metodologię liczenia placówek. Tylko przez ostatni rok ubyło 861...