Zadyszka na Nasdaq
Pojawiające się co chwila problemy dotykające kolejnych spółek działających w branży internetowej uświadomiły zachodnim inwestorom, że biznes ten podlega takim samym prawom, jak reszta gospodarki. Pojawiające się coraz częściej informacje o kłopotach firm internetowych sprawiają, że ?ciekawe? rzeczy na Nasdaq mogą być przed nami.
Jeszcze pod koniec maja tygodnik ?Newsweek? w artykule o młodych szefach spółek internetowych, którzy dzięki wprowadzeniu swoich firm na giełdę z dnia na dzień stali się miliarderami, nie bez dozy ironii zalecał: Masz mniej niż 25 lat i nie jesteś jeszcze miliarderem? Żadnego pomysłu na IPO (pierwotną ofertę publiczną)? Ciągle jest na to czas.Wystarczyło kilka miesięcy, aby hurraoptymizm wyparował, ustępując miejsca coraz większym obawom o przyszłość e-spółek, które powstawały w ostatnim czasie, jak grzyby po deszczu. Do ważniejszych wydarzeń ?po drodze? można zaliczyć pierwsze e-bankructwo ? upadek brytyjskiej firmy Boo.com i informacje o problemach kolejnych firm, jak np. Amazon.com.Rafał Gębicki, dyrektor finansowy Elektrim-Telekomunikacja, wyraził opinię, że ?sądny dzień? dla Nasdaq nastąpi w momencie bankructwa jakiejś dużej spółki internetowej. ? Nie chciałbym mieć wtedy żadnych akcji ? stwierdził. Na razie nic takiego nie nastąpiło.Cisza przed burzą?Od kilku miesięcy amerykański rynek Nasdaq, będący wyrocznią nowej...