Rada Polityki Pieniężnej jest rozczarowana zbyt mocnym złotym – tak inwestorzy zinterpretowali komunikat po wtorkowym posiedzeniu tego gremium i potraktowali go jako werbalną interwencję. Choć moc sprawcza tych słów podawana jest przez ekonomistów w wątpliwość, ostatnie dwie sesje przyniosły osłabienie złotego wobec głównych walut. W środowe popołudnie dolar drożał o 0,8 proc., do 3,98 zł, euro o 0,4 proc., do 4,46 zł, a frank o 0,9 proc., do 4,186 zł.
W ujęciu długoterminowym złoty systematycznie osłabia się lub stabilizuje wobec wymienionych walut.
W tym kontekście nie ma obaw o jego trwałą aprecjację, a siłę z przełomu maja i czerwca należy traktować jako cykliczną korektę. Zwłaszcza że kursy euro, dolara i franka testowały ostatnio ważne poziomy wsparcia,
a oscylatory pokazują wyraźne wyprzedanie. PZ, SGK