Koronawirus i związane z nim ograniczenie spotkań bezpośrednich odcisnął wyraźne piętno na rynku kapitałowym, który w dużej mierze jest biznesem opartym na relacjach. Brokerzy, giełda, a także inne instytucje stanęły przed nie lada wyzwaniem, jak zastąpić dotychczasowe konferencje inwestorskie nową formułą interakcji. Okazuje się, że jest to możliwe i wychodzi całkiem nieźle.
Kiedy w marcu koronawirus uderzył całą mocą w rynek kapitałowy, masowo zaczęto odwoływać kolejne spotkania inwestorów ze spółkami. Nie odbyła się m.in. coroczna konferencja organizowana przez PKO BP w Londynie, która była jednym z największych...